Studentka
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
3.12.2004 wykład z MSG II, który odbywał się w Auli Głównej, był cały czas zakłócany tajemniczymi chichotami, ekstatycznymi okrzykami i nieprzyzwoitymi westchnieniami dochodzącymi z tzw. „pomieszczenia nr 141” mieszczącego się dokładnie pod pulpitami dolnej części Auli Głównej. Po pierwszych chwilach poruszenia („Czyżby w Auli Głównej straszyło?”) nastąpiły nieprzyzwoite domysły („a może to jakaś orgietka SHP”?) i nie można było już się w pełni skupić na wykładzie Pana Profesora. Czy da się wyjaśnić tę sprawę i przedsięwziąć kroki dla zażegnania podobnych gorszących incydentów w przyszłości?
3.12.2004 wykład z MSG II, który odbywał się w Auli Głównej, był cały czas zakłócany tajemniczymi chichotami, ekstatycznymi okrzykami i nieprzyzwoitymi westchnieniami dochodzącymi z tzw. „pomieszczenia nr 141” mieszczącego się dokładnie pod pulpitami dolnej części Auli Głównej. Po pierwszych chwilach poruszenia („Czyżby w Auli Głównej straszyło?”) nastąpiły nieprzyzwoite domysły („a może to jakaś orgietka SHP”?) i nie można było już się w pełni skupić na wykładzie Pana Profesora. Czy da się wyjaśnić tę sprawę i przedsięwziąć kroki dla zażegnania podobnych gorszących incydentów w przyszłości?
Odpowiedź:
Tę odpowiedź otrzymałem z dyrekcji administracyjnej i czekam na dalszy ciąg:
Szanowny Panie Rektorze,
wg naszych ustaleń wskazanego dnia i godzinach obejmujących wykład z MSG II klucze do pomieszczenia 141 pobierał Samorząd Studentów.
W grudniu 2004 przekazano temat Przewodniczącemu Samorządu z próbą o wyjaśnienie.
W dniu dzisiejszym wystąpiono jeszcze raz z ponowną prośbą.
Pozdrowienia
Jan Matłachowski
Data odpowiedzi: