Michał Zalega
pisze:
Szanowny Panie Rektorze,
Piszę do Magnificencji w niezwykle nurtującej mnie sprawie. Otóż w trakcie procesu wyboru przedmiotów na kierunek Global Business, Finance and Governance odbyłem rozmowę telefoniczną z jednym z pracowników Dziekanatu Studium Licencjackiego. Nastąpiło w trakcie owej rozmowy nieporozumienie, w wyniku którego zostałem poinstruowany, aby koniecznie zaznaczyć wszystkie przedmioty obowiązkowe, jakie są widoczne na ekranie. W wyniku potraktowania owej instrukcji bardzo dosłownie, w moim planie zajęć znalazły się przedmioty z dwóch semestrów, o łącznej wartości sześćdziesięciu pięciu punktów ECTS, których zdanie na zadowalająco wysokim poziomie w terminie byłoby graniczące z cudem. Sytuacja jest dla mnie podbramkowa, gdyż zrezygnowałem z wielu zagranicznych uczelni, albowiem zawsze marzyłem o studiowaniu w Szkole Głównej Handlowej. Z moim problemem zgłosiłem się już zarówno do pracowników dziekanatu, jak i do dyżurującego pro dziekana, aczkolwiek dowiedziałem się, iż złożenie podania w tej sprawie na 99% skończy się jego odrzuceniem. Chciałbym zatem spytać Magnificencji, jakie kroki mógłbym jeszcze poczynić.
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Michał Zalega
Odpowiedź:
Potwierdzam, w 99% przypadków takie podania nie maja pozytywnej reakcji. Deklaracje studentów dotyczące ich wyborów są traktowane bardzo poważnie, bo uruchamiają proces organizacji zajęć i tworzenia harmonogramu. Zakładamy, że deklaracje są wynikiem świadomych i wiążących decyzji.
Data odpowiedzi: