Studentka pisze:
Jestem zaniepokojona przebiegiem wyborczej debaty w mojej wymarzonej szkole. Gdy w ubiegłym roku wahałam się ze złożeniem tu papierów rodzice uspokajali mnie zapewniając, że SGH oczyściło się już z peerelowskich korzeni a rządzą nią uczciwi ludzie. Stwierdzam teraz z przerażeniem, że się mylili. Główni faworyci wyborów figurują na liście Wildstaina i nikt nie przywiązuje do tego żadnej uwagi. No sami swoi? Mętne zapewnienia o ich niewinności nie przekonują. Dlaczego nie złożyli oni w komisji badania zbrodni komunistycznych wniosków o oczyszczenie z postawionych p u b l i c z n i e zarzutów współpracy z UB? Mam mieć rektora, który donosił być może na swoich kolegów z kolegium?! Dlaczego powołał Pan na szefa komisji wyborczej człowieka, którego nazwisko też znajduje się na tej liście??? Nie dziwię się, że studenci olali te wybory….Wszystko wygląda na dawno ustawione. PRL żyje.
Odpowiedź:

Jeden z kandydatów założył stosowny wniosek i otrzymał odpowiedź, którą widziałem. Widniejący na liście Kazimierz Kloc nie jest tożsamy z prof. dr hab. Kazimierzem Klocem. Z tego, co wiem pismo to będzie umieszczone w Jego serwisie wyborczym.
A przewodniczącego Komisji Wyborczej powołuje Senat.

Data odpowiedzi: